Celem edukacji powinno być uczenie jak myśleć, a nie co myśleć
Bill Beattie
Dydaktycznym sensem eksperymentowania w szkole XXI w, gdzie priorytetem staje się krytyczne i twórcze myślenie, jest wdrażanie do rozumowania
Rafał Jakubowski
„Nauczać to rozniecać ogień, a nie napełniać puste wiadro”
Heraklit z Efezu IV w p.n.e.
„Dzisiejszy świat jest przeważnie światem głuchym [...]. Czasami prędkość współczesnego świata, szaleńczy pośpiech nie pozwala nam dobrze słuchać tego, co mówi inny człowiek. A kiedy jest w połowie zdania, przerywamy mu już i chcemy odpowiedzieć, kiedy jeszcze nie skończył. Nie możemy stracić zdolności do słuchania. Św. Franciszek z Asyżu usłyszał głos Boga, usłyszał głos ubogiego, usłyszał głos chorego, usłyszał głos przyrody. A to wszystko przekształca go w pewien styl życia. Chciałbym, aby ziarno św. Franciszka rosło w wielu sercach[1]”. „Przytłaczający nawał informacji, który nas zalewa, nie oznacza większej mądrości. Nie wytwarza się jej przez niecierpliwe poszukiwania w Internecie, ani nie jest też sumą informacji, których wiarygodność nie jest zapewniona[2]”. Postęp sumaryczny jest możliwy tylko w zakresie materialnym. W sferze świadomości etycznej i decyzji moralnej nie ma podobnej możliwości sumowania, z prostego powodu, że wolność człowieka jest wciąż nowa i wciąż na nowo musi decydować. Wolność zakłada, że przy podejmowaniu decyzji każdy człowiek, każde pokolenie jest nowym początkiem. Oczywiście, nowe pokolenia muszą budować na wiedzy i doświadczeniu tych, które je poprzedzały, jak też mogą czerpać ze skarbca moralnego całej ludzkości[3]”. Potrzeba zatem ludzi, którzy – często nieoczekiwanie – dostrzegą pojawiające się problemy, przejmą się nimi; którzy będą mieć dla nich serce i wezmą je sobie do serca; i o ile oczywiście będzie to w ich mocy, spróbują im zaradzić. Bez przyjaźni, wspólnoty, solidarności oraz miłosierdzia prawdziwie ludzkie życie oraz naprawdę zhumanizowane społeczeństwo nie są możliwe[4]”.